aaa4
Dołączył: 07 Sie 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:29, 07 Sie 2018 Temat postu: styl |
|
|
-Na pewno interesujace. A panu ktos wrozyl z kart?
-Prosze mi mowic po imieniu, nalegam.
Meredith dostrzegla na jego twarzy przelotny wyraz rozbawienia, zmieszany z czyms, czego nie potrafila zdefiniowac. Z wytezona uwaga?
-A odpowiadajac na pani pytanie, nie. Nikt mi nigdy nie wrozyl z kart, choc przyznaje, interesuje mnie symbolika zwiazana z tarotem.
Czyli intuicja jej nie zawiodla. To nie byla ot, taka sobie, grzecznosciowa wymiana zdan. Ta rozmowa miala glebszy sens i cel. Meredith pociagnela lyk wina i przywolala na twarz obojetny wyraz.
-Naprawde?
-Tak, tak. Na przyklad, symbolika numerow, szalenie interesujacy temat.
-O tym tez wiem niewiele. Tyle co nic.
Julian siegnal do kieszeni.
Meredith stezala. Jesli wyciagnie talie kart, to koniec. Wytrzymal jej wzrok, po czym wyjal paczke gauloise'ow i zapalniczke Zippo.
-Papierosa? - spytal, podsuwajac jej paczke. - Obawiam sie, ze trzeba
bedzie wyjsc na zewnatrz.
Zla, ze pozwolila tak z siebie zakpic, malo tego, ze dopuscila, by to bylo widac, pokrecila glowa.
-Nie pale.
-Bardzo madrze. - Odlozyl papierosy i zapalniczke na blat. - Symbolika numerow - podjal - chocby w kosciele w Rennes-le-Chateau, jest fascynujaca.
Meredith rzucila okiem na Hala, majac nadzieje, ze on cos powie, ale nie, siedzial cicho, zapatrzony w przestrzen.
-Nie zauwazylam.
-Naprawde? A warto zwrocic na to uwage. Istotna liczba wydaje sie dwadziescia dwa. Napotykamy ja tam zadziwiajaco czesto.
Mimo calej antypatii do mezczyzny temat ja zaciekawi
Post został pochwalony 0 razy
|
|