aaa4 |
Wysłany: Śro 11:39, 22 Sie 2018 Temat postu: as |
|
ludzie pomysla, ze przedawkowal, ale to nieprawda. Chociaz chcialam sie z nim rozwiesc, kochalam go.-Wierze ci.
-Nie chce ci zawracac glowy tym kabina do floatingu
-Nic nie szkodzi, Bill by to zrozumial. Po prostu nie wiem, co powiedziec, zeby bylo ci latwiej. Jestem w szoku. Moze zadzwonie pozniej, zeby sie dowiedziec, czy u ciebie wszystko w porzadku.
-Naprawde?
-Jasne.
Na tym polega klopot z piciem, pomyslalem, nalewajac sobie drinka. Gdy wydarzy sie cos zlego, pijesz, zeby zapomniec. Kiedy zdarzy sie cos dobrego, pijesz, zeby to uczcic. A jesli nie wydarzy sie nic szczegolnego, pijesz po to, zeby cos sie dzialo.
Chociaz byl chory i nieszczesliwy, Bill nie wygladal na kogos, kto stoi nad grobem. Wielu ludzi umiera w ten sposob. Dlatego choc jestesmy swiadomi smierci i myslimy o niej niemal codziennie, kiedy nadchodzi niespodziewanie i dotyka kogos nietuzinkowego i zarazem sympatycznego, bardzo trudno sie z nia pogodzic, bez wzgledu na to, ilu innych to spotkalo. Dobrych, zlych i tych nikomu nieznanych.
Tego wieczoru zadzwonilem do Cecylii. Zrobilem to takze nastepnego dnia, a potem jeszcze raz. I na tym poprzestalem.
77
Minal miesiac. R.A. Dwight, redaktor z Dogbite Press, poprosil mnie o napisanie przedmowy do Wierszy wybra-
252
nych Keesinga. Za sprawa swej przedwczesnej smierci Bill mial w koncu szanse zdobyc uznanie gdzies poza Australia. Potem zadzwonila Cecylia.-Hank, jade do San Francisco, zeby spotkac sie z Dwightem. Mam kilka zdjec Billa i troche jego niepublikowanych utworow. Chce je zawiezc Dwightowi i razem z nim sie zastanowic, co z tego warto opublikowac. Ale najpierw chce sie zatrzymac na dzien lub dwa w Los Angeles. Wyjdziesz po mnie na lotnisko?
-Jasne, mozesz zatrzymac sie u mnie.
-Wielkie dzieki.
Podala mi godzine przylotu, a ja wyszorowalem muszle klozetowa i wanne oraz zmienilem posciel w swoim lozku.
Cecylia przylatywala o 10 rano, wiec musialem zwlec sie wyjatkowo wczesnie, zeby zdazyc na czas. Wygladala dobrze, choc byla przy kosci. Solidnie zbudowana, nisko osadzona, taka typowa porzadna kobieta ze Srodkowego Zachodu. vacu warszawa
ogladali sie za nia potrafila jakos tak krecic tylkiem, ze wygladalo to ponetnie i seksownie.
Czekalismy w barze na jej bagaz. Cecylia nie pila.
Zadowolila sie sokiem pomaranczowym. |
|